Forum drużyny LST

Sadom

Termin: niedziela, godzina 21:00.

dziki

Oj mam nadzieje, że się wyrobie z juwenaliów Smile

Krzysztofek

Chyba będe.

papariatku

U nas dziki juwenalia są od środy i kurde załuj bo obsada niezla jest Very Happy

Od Maleo, przez Całą Górę Barwinków Indios Bravos po Vavamuffin, Myslovitz Natural Dread Killaz czy Erijev. Ogólnie będzie się działo Very Happy

Weezee

Nie będzie mnie Sad

Sadomowi już powiedziałem

dziki

O to ładnie, szczególnie na Maleo bym poszedł Smile

U nas Hey, Myslovitz, Coma, Strachy na Lachy - słowem też nieźle. Osobiście Strachy i Hey na ogromny plus, reszta - da się bawić. A impreza się przenosi na mieszkanie przy ulicy Rakowieckiej do usłyszenia!

Krzysztofek

Dziki, nie wiem czy wiesz, ale w Warszawie na Rakowieckiej, to akurat więienie jest. :]

witek

to już dziś Very Happy

Jak wróce z żużla to widze zwycięstwo Razz

Sadom

witek

no tylko jedno jest nie tak, jestem gwiazda w jakims TG a nie grzejnikiem na ławie w LST Razz

papariatku

ale wygraliśmy Very Happy

, a już niedługo wrócisz pewno do roli grzejnika Very Happy

witek

ha !

juz wiem ! Razz

mam wytlumaczenie Razz

bo na wiosne i alto grzejnik na lawce jest niepotrzebny Very Happy

a wróce na jesien bo zimno i wiadomo nie: D

alez inteligencja oł jeee Razz

papariatku

chyba że do tego czasu Sadom się zdecyduje na elektrycznie podgrzewane ławki, choć zapewne po Twojej wypowiedzi zdecyduje się na to bardziej ekonomiczne rozwiązanie. Wczesnie pewnie na to nei wpadł i dopiero rachunki mu do rozumu przemówiły Very Happy

Krzysztofek

Ot mała anegdotka o Krzysztofku, jak to sie zestresował na meczu. Jechałem w 15 biegu z Prezesem, i była powtórka, więc Żuras musiał wymyślac samemu pytanie. Dał o brazylijczyka, co grał kiedyśtam w Interze, ale sobie nie poradził, i poszedł do Chievo. Krzysztofek nie wie, ale mądra głowa, więc sięga po leżący obok skarb kibica, i nerwowo kartkuje, jednocześnie zerkając, czy przypadkiem nie trzeba spisac po kimś, lub czy lenie z szatni nie podpowiedzieli. W końcu jest! Mój cel, moja Itaka, moje Chievo Werona. Więc szukam szybciutko po narodowościach ,czy nie ma brazylijczyka jakiego. Szukam, szukam, szukam i chuj. Tylko jakiś Polak i jakiś Nigeryjczyk. W międzyczasie padła poprawna odpowiedź, Luciano Siqueira, i z zawrotną prędkościa spisałem juz po czasie, i zgarnąłem 0. Wróciłem przed chwilą do domu ze szkoły, po drodze zahaczyłem o kolege, żeby zobaczyć jego nowego psa, o miłym imieniu "Barry" Smile

, usiadłem sobie przerd kompem, bo uczyć mi się nie chce, zresztą i tak jutro same luzy, a na dworzu za gorąco, żeby się polansować i skontrolowac, co tam nowego na "dzielni" (czyt. na wsi). Od razu rzucił mi się uwagę skarb kibica, leżący obok klawiatury. Patrze, a tam otwarta strona z Chievo, Empoli i Fiorentiną. I od razu, wręcz uderza mnie po oczach, oślepiając swym blaskiem, skrót (BRA), przy piłkarzu o nazwisku i imieniu Luciano Siqueira de Oliveira. Początkowo podejrzewałem o to Prezesa. Dokładnie to o to, że wczoraj wieczorem, jak nikt nie patrzył, zakradł się do mnie do domu, i podmienił mi skarb na taki wybrakowany, gdzie brakowało pomocnika Chievo, a potem, zapewne dzis rano, jak nikogo nie było w domu, ponownie zakradł się, podrzucając z powrotem ten prawdziwy... To by się zgadzało nawet, bo jechalismy razem w tej odsłonie, była szansa na gola, Prezes chciał go strzelić, ale bał się, że to ja zgarnę tą '3'. I byłoby tak, żeby nie jego niecny czyn. Tym sposobem z porażającym wynikiem 6 punktów stałem się "zakałą LST", i musze poczkeać do najbliższego meczu, żeby ktoś inny się nią stał.
Oczywiscie moje podejrzenia skierowane w stronę Prezia, to tylko domysły, tym bardziej, że musiałby złamać kod w alarmie, którego nigdy nikomu nie podaję i jest trudny (sa to 4 jedynki, czyli 1111). Niemniej żeby pocieszyć swoje smutki, włączyłem sobie soundtrack do 2 Fast 2 Furious (pol. tłum. - "Za Szybcy, Za Wściekli" - przyp. Red.), i tam pod numerem bodajze 11 kryło się piosenka "Dead Prez - Hell Yeah", więc wynagrodziłem sobie straty moralne poniesione podczas tego feralnego biegu.

O ja, ale się rozpisałem, powinienem sie leczyć.

prezezo

papariatku

ja pisałem Eriberto, a on grał długo jako Eriberto, nie wiedzialłem ze zmienił pseudonim Razz

"Ujawniono, że Eriberto posługuje się fałszywym paszportem. Eriberto naprawdę nazywa się Luciano Sicuera De Oliveira i ma nie 23, ale 27 lat!"
Niezle jaja Very Happy

Weezee

zakała LST to ja przeca <misiek>

witek

oł jeee Krzysiu lans to podstawaaaa aaaajajajejejejoooo Very Happy