Forum drużyny LST

Sadom

Termin: niedziela, godzina 21:20 (zaczynamy o 21:30 równo)

sędzia główny:

gramy tutaj:

Zizoupoulos

Będę.

Leffmeister

Ja też.

papariatku

Nie moze być inaczej.
Ogłaszam krucjate przeciwko bandzie chuja jak to mawia nasz drużynowy Goebbels.

Krzysztofek

Nie będzie mnie.

dziki

To ja zostanę ifq-zowym Romanem Umiastowskim i powiem, żebyście brali klawiatury w dłoń i szli na rynek grać mecz z KT przy piwie.

;P

papariatku

Sypnąłeś jakiś nazwiskiem Dziki, że nie wiem nawet w jakim świetle nasz stawiasz.

W typerze są fajne wyniki.
26 osób stawia na KT
5 osob na remis
1 osoba na nas

Mobilizacja ludziska, mecz sezonu przed nami, trza to wygrać Very Happy

, dawno już tak nie pisałem, prawie nigdy nie pisze w takim kontekscie, ale tutaj warto to zrobić Smile

Krzysztofek

Dziki, na rynek w Krakowie? Ja będę miał tam bliżej, niż do domu kiedy będą grać z KT, czemu by nie. Very Happy

Spróbuje poszukać na miejscu, czy jest gdzie skorzystac z internetu, dam znac Papie w razie czego.

Powiem tak, oni muszą wygrać, my takiego obowiązku nie mamy. My przegramy - trudno. Oni przegraja - poważna strata punktów. Smile

witek

Czy będę okaandewageński potomek rodu jagiellonów się w niedzielę.

papariatku

Krzysiu moja komórka szwankuje coś.
Ostatnio dostałem SMsa od Ciebie juz po fakcie Very Happy

Krzysztofek

Kiedy? Ostatnio nie wysyłałem do Ciebie SMS.

Nie mm innego numeru z LST. Razz

dziki

Roman Umiatowski to był minister propagandy w rządzie II RP:P

witek

łazaaaa

To już dziś Very Happy

Sadom

Przed końcem poprzedniego sezonu chcieliście żebym został dłużej w LST. Wiedzieliście, że generalnie mam tego wszystkiego już powoli dosyć. IFQ poprostu zaczęło mnie irytować i miałem dosyć jakiegokolwiek kontaktu z tą zabawą. Teraz sie zastanawiam po kiego chuja mnie tutaj chcieliście trzymać. W momencie gdy moja rola w zespole ogranicza się do pisania 'bz' chciałbym by chociaż radość przynosiło nam przebywanie wspólnie przez te pół godziny raz (a już niedługo dwa razy) w tygodniu. W poprzednim sezonie poza kilkoma średnio fajnymi sytuacjami z Arem atmosfera była naprawde świetna. Kiedy są wyniki, to i o atmosfere nie jest trudno. Pokażcie, że macie charakter, że mimo to, że niektórzy w zespole mogą was denerwować, to jesteście ponad to. Pokażcie, że ważniejsza jest dla was drużyna, jakiś wyższy cel, a nie głupi wynik meczu. Przed sezonem jasne było, że LST moandewageński potomek rodu jagiellonów sie pokusić co najwyżej o 3 miejsce w lidze. Gdybyście mi powiedzieli, że wynik, walka o mistrzostwo jest dla was najważniejsza to bym ze zrozumieniem puścił do innego zespołu. Myślałem, że chodzi o coś więcej.. cóż, jak widać się myliłem.

Co do dzisiejszego meczu. Nie bede mówił czy zawinił Papa, Leff, Piżmak, Prezezo, ja czy ktokolwiek inny. Jak dla mnie to każdy dołożył swoją cegiełkę do dzisiejszego bajzlu. Papa, to żaden zarzut wobec Ciebie, ale faktycznie musisz troche bardziej szanowac nie swoje obsady. Gdy sie Ciebie prosi raz, drugi, trzeci zebys nie pisal w trakcie biegu, to chocbys tego nie rozumial powinienes to uszanowac. Nie dziwie sie irytacji Leffa. Leff, jesteś tu nowy, rozumiem, że mogłeś sie wkurwić, ale uważaj na słowa, bo sorry, ale wyzywanie innych raczej drużynie nie pomoandewageński potomek rodu jagiellonów. Piżmak, generalnie, to i tak jesteś mniej porywczy niż jeszcze 2 lata temu ; ) ale prosze, jeśli nie dla siebie, to dla mnie - trzymaj czasem jezyk za zebami, a bedzie naprawde fajnie. Ja sie spoznilem, za co was bardzo przepraszam. A Prez to zawsze jest upierdliwy ; ). Gdy przygladniecie sie dzisiejszej sytuacji z dystansu, to zobaczycie, że poszło doslownie o pierdoły. Czemu zatem zrobilo sie srednio milo? Bo jest zbyt duze cisnienie. Czas zrozumiec, ze w tym roku odpadamy z wyscigu o najwyzsze laury. Przystepujcie do meczow z luzem, a bedzie dobrze ; ) nie jestescie idiotami, na pewno to rozumiecie.

Leffmeister

Ja z tego miejsca chciałbym wszystkich przeprosić za moje skandaliczne zachowanie. Czasem z powodu zbytniej ambicji łatwo się irytuję. W dodatku ten piżmak od samego początku mojej obecności w LST stale mnie obraża, czemu nie dałem mu najmniejszych powodów (bo nie zdążyłem). To tyle, co mam do powiedzenia, nie chciałem żeby tak to wyglądało, na przyszłość będę starał się panować nad sobą.
W sumie to chodziło mi tylko o gadanie podczas odsłon. Nie wiem dlaczego, ale strasznie mnie to wkurwia.

Pozdrawiam.

PS. Nie uważam się za "nie wiadomo kogo", co niektórzy mi inkryminowali. Po prostu nie jestem przyzwyczajony do pogawędek w trakcie odsłon. W DS i BW był to czas ciszy absolutnej - słyszało się, jak kolega z drużyny mrugał powiekami.

prezezo

Według mnie wpadliśmy w pewną pułapkę którą sami sobie rpzygotowalismy przez poprzednie dwa lata. I w sezonie gdy wchodzilismy do I ligi i w poprzednim gdy gralismy 90% meczow bardzo dobrze udawalo nam sie wygrywac zdecydowaną wiekszosc meczów. Bylismy na tyle silni, ze nawet z luzem w szatni i nie do konca skoncentrowanymi wszystkimi zawodnikami udawało nam się wiesc przeciwnikow po 2-3:0. Niestety ten sezon nie wyglada juz tak rozowo i sami na siebie zupelnie niepotrzebnie nasakujemy. Dokladnie taką samą sytuacje przezylem (i tutaj Leff jako swiadek zapewne potwierdzi) dwa lata temu gdy z DS zdobylem mistrzostwo i wszyscy sie spodziewali ze w kolejnym sezonie takze bedziemy wiesc wszystkich kilkoma golami. Tak się wtedy nie stało i rowniez atmosfera zaczela padać.

Dlatego panowie, apeluje do was wszystkich. Włączmy na luz. Prawda jesttaka jak sadom napisal. Nie jestesmy tak mocni jak w zeszlym sezonie, ale zdecydowalismy sie grac kolejny sezon razem. Chyba nie po to zeby nawzajem na siebie najezdzać? Wyluzujmy, a jeszcze nie raz i nie dwa bedziemy wygrywac mecze. Smile

papariatku

Musiało minąć półtora roku żeby okazało się, że nie pasuje do zespołu ;] Dzięki za ten czas. Wiecie, że mi nigdy na wynikach nie zależało tak bardzo, żeby to był powód do kłotni. Mogłem się kłocić z Aszotkiem o Akcji Wisła, mogłem spierać się o różne tematy, ale nigdy nie miałem jakiś pretensji o wyniki. Przegralismy trudno. W zeszłym sezonie tak graliśmy, taka postawa nam przyświecała i było dobrze, tera zjednak coś się zmieniło. A ja zwyczajnie czuje się jak kozioł ofiarny. Leff na mnie naskakuje, że podpowiadam "Skoda". A za "Herediano" was przeprosiłem i przepraszam jeszcze raz. Przypadek. Nie wydaje mi się abym to ja najwięcej słow w szatni uzył poza podpowiedziami... ehhh szkoda gadać.

Nie było Witka i wszystko sie pojebało.

Leffmeister

Ja nie naskoczyłem za Skodę. Szła obsada, a Weezee pisze: "nazwijcie mnie jeszcze raz waszym liderem a wszystkim wypierdole w ryj" Rolling Eyes

I mi migało na pasku, że podp poleciał, a to nie żaden podp, tylko tekst Weezee'iego. I jeszcze ten Herediano. Być moandewageński potomek rodu jagiellonów uniosłem się nieadekwatnie do wagi wydarzeń, no ale każdemu się czasem zdarzy.
papa - Ty nie zwracasz uwagi na wyniki, a ja zwracam, bo lubię wygrywać. Uszanuj to. Smile

Weezee

zacząłem pisać przed obsadą i to był sarkazm. Umówiłem się z Sadomem że w tym sezonie pogram w LST ale jeśli nie ma podium to odchodzę. Po tej kłótni którą wczoraj widziałem to ja w to już po prostu nie wierze. Jaki jest więc sens tego abym został?

dziki

Pierdolicie głupoty jakbyście grali o złote majty.

Rzućcie chłopaki na luz, bo widzę, że chyba bez wyników atmosfera pada. Szczerze? Po co Wam ten wynik? Leff czy Weezee rozumiem - wrzucili sobie zmianę żeby wygrywać mecz za meczem. Ale reszta? Reszta z tego co pamiętam miała to w tyłku. Wygrywaliśmy - fajnie, przegrywaliśmy - trudno. Tak powinno być. To gra, zabawa. Sprawdzić się w gronie kilku znajomych z (opcjonalnie) grupą innych fajnych ludzi / z bandą gówniarzy, pośmiać się i spieprzać na piwo czy do dziewczyny.

Złote majtki noszą tylko Buffony. Popieram Maćka - jak się za bardzo spinacie to wyłączcie komputer, weźcie głowę w ręce i zacznijcie ją walić o ścianę. Jak zaboli to znaczy, że nałóg jest do wyleczenie, a jak pomyślisz "head shot" to masz przejebane.

Piwem się raczcie. Śmiechem. Rozmowami. Wyniki to sprawa drugorzędna. Jakby mi zależało na tych punkcikach zawitałbym z dawien dawna w Impecie lub DS-ie, jak mi proponowano. Wy też zrzućcie ponure miny w tym świecie wirtualnej rozrywki.

IFQ to gówno. Ale niektórzy w tym gównie są warci poznania.